Japoński rozmówki na każdy wyjazd

Kraj Kwitnącej Wiśni

Moje zainteresowanie Japonią zaczęło się w gimnazjum, wtedy obejrzałam swoje pierwsze anime. Jako że nie mam wielkich zdolności językowych, pierwszy raz na kurs języka wybrałam się dopiero na studiach, jednak nauka trwała zaledwie pół roku. Od kiedy wróciłam do domu, to wciąż mam ochotę na powrót, do nauki. 

Japoński rozmówki na każdy wyjazd to pozycja, która ma mi pomóc przywrócić moje zakurzone już podstawowe umiejętności. Nauka języków to mój plan na wakacje. Chcę sobie przypomnieć podstawowe zwroty, a także móc bez problemu czytać w hiraganie i katakanie, bo przyznam się, że po półtora roku, moja wiedza wyparowała... 

Rozmówki, po przejrzeniu i już lekkim rozpoczęciu nauki, są dobre dla osób, które już coś liznęły języka jak ja i chcą go sobie przypomnieć. Nie mówię tu o ogromnej znajomości, ale nie jest to na pewno pozycja dla osób, które chcą się zacząć uczyć na poważnie. Tak jak sam tytuł mówi, książka ma nas nauczyć podstawowych zwrotów, które będzie można wykorzystać podczas wyjazdu. 

Znajdziemy tu słówka z zakresu kuchni, podróży, liczb i czasu, zakwaterowania, pieniędzy, zwiedzania, sportu, zakupów, czy zdrowia i pogody. Czyli wszystko to, co na pierwszym wyjeździe jest przydatne. Poza wymową słówek zromanizowaną, są również zapisy haraganą i katakaną słownictwa. Nie widziałam wielu znaków kanji, ale nie przeczytałam jeszcze całości. Wydaje mi się jednak, że w głównej mierze zastosowano zmianę na znaki alfabetów, nawet jeśli klasyczny zapis obejmuje znaki. 

Większość "rozmówek" to w głównej mierze słownik, w którym znajdziemy przydatne słówka oraz zwroty, są jednak ciekawe dodatki w formie kulturowych ciekawostek, co warto pamiętać, wiedzieć, by nie popełnić gafy. Wizualnie to naprawdę przyjemna pozycja, prosta, dzięki czemu w większej mierze skupiamy się na słówkach, a nie tle wokół. 


Do posłuchania:

Komentarze

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)