Chwila dla widza: Foursome (sezon I)

Tu nie ma śpiewania!

Od kiedy założyłam Youtube Premium ani razu nie skorzystałam z możliwości oglądania ich oryginalnych produkcji. Dziś jednak YT podpowiedział mi serial "Foursome" i jakoś tak włączyłam. Lubię czasem włączyć serial dla nastolatków, a ten był krótki i mnie zainteresował.

Fabuła jest prosta. Główna bohaterka chce wreszcie mieć chłopaka, ale jej nadopiekuńczy brat odstrasza wszystkich wokół. Dziewczyna zakochana jest w jego najlepszym przyjacielu, a on chyba również coś do niej czuje, ale tego nie pokazuje. 

Serial jest pełen ironii, zabawny, choć czasem w głupawy sposób, ale kurcze, kupił mnie. Sześć odcinków, które mamy w pierwszym sezonie przeminęło mi za szybko. Właściwie piszę tę recenzję już teraz, bo zaraz chcę się zabrać za drugi sezon. Mimo tego niekiedy głupiego humoru, to serial może być dobry do zapoznawania się z tematami seksualności, a także otwieraniem się na świat. 

Foursome to czwórka, którą wraz z główną bohaterką tworzą jej przyjaciele. Dakota, gej, typowo-nietypowy, ucząca się wcześniej w domu Imogen, Courtney - dziewczyna jej brata i sama Andie. Przez te kilka odcinków naprawdę polubiłam te czwórkę. Brat głównej bohaterki est jak agent zwiadowczy... Szkoda tylko, że również jest głupi. 

Serial nie ma ambicji na bycie czymś, czym nie jest. To świetna komedia, naprawdę uśmiałam się wielokrotnie. Lecę oglądać dalej!



Do posłuchania:

Komentarze

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)