Chwila dla widza: Shameless sezon III

Szybka dorosłość

Rodzina Gallagher musiała szybko dorosnąć, Fiona przejęła po rodzicach rolę głowy rodziny, a reszta dzieciaków musiała również zrozumieć jak przetrwać. Mogą jednak rozpocząć się w ich życiu zmiany. Ian wyrusza do wojska, Lip może rozpocząć studia, a Fiona znaleźć prawdziwą pracę... Ale czy wszystko pójdzie po ich myśli?
Jeśli myślicie, że poprzednie sezony były odjechane, to robi się coraz ciekawiej i serial jak na razie nie zwalnia tempa. Moje shipy rosną w siłę, historia zaczyna robić się niezwykle zaplątana, pojawia się mafia, Frank również nie odpuszcza ze swoimi pomysłami. Cała rodzinka i ich pomysły wciąż potrafi zaskoczyć, więc nie możecie obawiać się nudy, tu na nią nie ma czasu. 

W tym całym bałaganie, który oglądamy wciąż najbardziej uderzało, że ich rodzina zawsze trzymała się razem(no poza pewnymi wyjątkami z Frankiem), zawsze najważniejsze było dla nich dobro rodziny i potrafi sobie pomagać. Tutaj mamy jednak pewne sytuacje, które wywoływały ból mojego serca, ale by nie zdradzać późniejszych kwestii wspomnę tylko o konflikcie Lipa z Fioną. Rozbijało to moje serce na kawałeczki... 

Nie wspomniałam jeszcze o tym, ale na początku napisałam, że Gallagherowie musieli szybko dorosnąć. Nie spodziewałam się, że będzie to aż tak widać w obsadzie. Postaci dorosły, bardzo zmieniły się od drugiego sezonu i jestem bardzo ciekawa, czy dalej będą się aż tak zmieniać. Wszystko to najlepiej widać na młodszych dzieciakach. 

Mimo że to właśnie Gallagarowie to główni bohaterowie to również u ich sąsiadów wiele się dzieje. Najpierw jedna sprawa, później druga... Tym razem nic nie napiszę, ale muszę Wam powiedzieć, że to co wymyślają to jest naprawdę, naprawdę zaskakujące, ale życzę im szczęścia. 

W ogóle Ian to niezłe ziółko. To co się dzieje z jego życiem uczuciowym, powiedzmy, w tym sezonie to jakiś kosmos. Choć w moim sercu zawsze będzie z jedną osobą, a jak się rozwija ich relacja bardzo cieszy moje serce i chce tylko więcej ich razem. Lip zaś w tym sezonie bardzo wiele razy źle wybrał, aż chciałabym my skopać tyłek za niektóre decyzje.

Najgorsze było jednak zakończenie sezonu. To co się tam działo... Po prostu trzeba oglądać dalej, bo nie wiem, czy to prawda, czy nie. 

Przyznam się, że już odpalam czwarty sezon, bo sądzę, że tu nie ma co czekać z oglądaniem. Jestem kilka sezonów do tyłu, ale mam teraz jeszcze kilka ostatnich dni wolnego, więc liczę, że choć odrobinę się to zmieni. Lubicie serial? Oglądacie? Na którym jesteście sezonie? 


Do posłuchania:

Komentarze

  1. Ja uwielbiam Shameless i jak tylko odkryłam ten serial dwa lata temu, to obejrzałam wszystkie możliwe sezony! Czasami jest szokujący i wstrząsający, momentami przerysowany, ale zżyłam się z Gallagherami. Nie obejrzałam tylko ostatniego sezonu, ale właśnie mam trochę wolnego, skończyłam niedawno Stranger Things i chyba teraz nadrobię Shamaless :D

    Pozdrawiam ciepło, bookworm z Książkowoholizm :>

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)