Przedpremierowo: Caraval. Chłopak, który smakował jak północ - Stephanie Garber


Premiera: 15 lutego

Pamiętaj, to tylko gra

Tak powtarzali Scarlett, kiedy rozpoczęła się rywalizacja w niezwykłym, wypełnionym magią i tajemnicami turnieju we włościach Legendy. Dziewczyna wraz z siostrą otrzymała specjalne zaproszenie od organizatora wydarzenia, od zawsze marzyła, by móc uciec od maltretującego je ojca w magiczny świat, więc nie mogła odmówić, nawet jeśli jej pozorowany ślub wypadał za kilka dni... W zasadę, że to tylko gra ciężko uwierzyć, gdy nagle znika siostra, gdy sprzymierzeńcem staje się niedawno poznany przewodnik i gdy, co ważne, wszystko wydaje się takie realne... Czy Scarlett będzie potrafiła odnaleźć się w nowym świecie, czy odnajdzie siostrę?

"Niektóre rzeczy warto zdobyć bez względu na koszty."

Caraval. Chłopak, który smakował jak północ mnie intrygował, od kiedy tylko o nim usłyszałam. Chciałam poznać to niezwykłe miejsce, pełne magii i niebezpieczeństw. Stephanie Garder zaintrygowała mnie na tyle, że była to pierwsza książka, po którą sięgnęłam, gdy wreszcie wróciłam do domu po sesji.

 Początek zapowiadał się obiecująco. Ogólna kreacja świata pasowała do czasów minionych, nie miała w sobie za wiele ze współczesności, co tym bardziej nadawało powieści niesamowitości. Do tego wszechobecna magia, o której już tyle pisałam, która towarzyszyła nam już od pierwszych momentów na wyspie Legendy. Odrobinę przypominało mi to Cyrk Nocy, Alicję w Krainie Czarów, choć to wciąż były tylko luźne powiązania.

Główna bohaterka Scarlett nie była niezwykła, wyróżniała ją jednak wielka miłość do siostry, dla której była gotowa na wszystko, nawet na aranżowane małżeństwo. Podobało mi się, że podczas akcji nie była postacią bierną, wciąż działała. Drugim ważnym bohaterem, który pomagał naszej bohaterce był Julian. Postać wciąż odkrywają karty, ciekawa, którą chciałam lepiej poznawać, a jednocześnie do końca jej nie wierzyłam. Poza nimi mamy jeszcze kilka istotnych postaci, jednak tak naprawdę to na tej parze opiera się cała konstrukcja wydarzeń, to oni grają podczas Caravalu, walczą o nagrodę, a postaci wokół utrudniają im zadania lub ułatwiają, Wyjątkiem jest siostra, Tella, która właściwie jest celem całej gry.

"Zanim zatracisz się w magicznym świecie Caravala, zapamiętaj: TO TYLKO GRA!"

Moim problemem z tą powieścią było to, że ja nie potrafiłam jej do końca uwierzyć. Ciąg przyczynowo-skutkowy wciąż mi nie pasował i choć polubiłam bohaterów, polubiłam klimat, polubiłam pomysł, to wciąż coś mi zgrzytało. Bohaterowie nagle są tu, tu się coś dzieje, ale czym to było spowodowane? Autorka aż za bardzo chciała być tajemnicza,co spowodowało, że niekiedy aż trudno było uwierzyć, w to co ma miejsce i jak postępują bohaterowie. Najmocniej odczuwałam to w ostatnim kilkudziesięciu stronach, kiedy wydarzenia miały się wreszcie rozwinąć.

Caraval to niezwykła lektura. Z tego co wiem będzie to dwutomowy cykl, więc czeka nas jeszcze jedna książka, czego wręcz trudno było się nie domyślić po zapoznaniu się z epilogiem. Mimo pewnych zgrzytów nie mogę się nie doczekać na rozwinięcie tej opowieści. Na koniec jeszcze mała dygresja, czy nie uważacie, że okładka jest cudowna?
Ocena: dobra+ [4+/6]

Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu OMGBooks! 


Autor: Stephanie Garber
Tom: I
Wydawnictwo: OMGBooks
Ilość stron: 416
Cena: 37,90zł 
Data przeczytania: 2017-02-12
Skąd: własna biblioteczka

Komentarze

  1. Tylko polska okładka tak wygląda :) Sama powieść bardzo przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę mnie ta książka ciekawiła, ale teraz tak sobie myślę, że to nie jest literatura dla mnie. Chyba ten brak ciągu przyczynowo-skutkowego najbardziej mnie odrzuca. Pewnie jej nie zakupię, ale jak wpadnie mi w oko w bibliotece to może zabiorę ją ze sobą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka może i jest cudowna, ale na razie nie mam ochoty na ten cykl, tym bardziej, że nie wiadomo nawet, kiedy będzie premiera 2 tomu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam chętkę na ten tytuł :) może też nie do końca dam się książce "kupić", ale spróbować chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w domu, więc z chęcią się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie kupiły cudowne opisy. Nierzeczywiste co prawda, ale taki styl zawsze mnie czaruje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszędzie jej pełno, więc pewnie kiedyś o trafi do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta okładka jest prześliczna. <33 ♥
    Chociaż opinie, które czytam nie są w stu procentach pozytywne. ;/
    Zostaję na dłużej. ;)

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo bym ją chciała przeczytać :D Tak, okładka jest boska <3

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spodziewałam się, ale ta książka mnie oczarowała. :)
    Pozdrawiam,
    Book Mystery

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)