Chwila dla widza: Young Sheldon (sezon I)

Cofnijmy się o kilka lat...

Przyznam się, że jestem dużą fanką The Big Bang Theory, dlatego zawsze we wrześniu czekam na nowy sezon. W zeszłym roku pojawił się jednak nie jeden, a dwa seriale o Sheldonie Cooperze. Drugi zatytułowany Young Sheldon opowiada o dzieciństwie Sheldona w Texasie.

Serial zaczęłam oglądać równolegle z odcinkami TBBT, jednak polskie tłumaczenie było prowadzone jedynie do 7 odcinka i dlatego właśnie przerwałam oglądanie. Niedawno gdy dowiedziałam się, że ma wyjść sezon 2, postanowiłam, że nadrobię odcinki pierwszego i okazało się, że są już one przetłumaczone i naprawdę mogę to zrobić.

Gdy zaczęłam oglądać serial zrozumiałam, że tutaj pojawia się trochę inny klimat niż w serialu o dorosłym Sheldonie. Jego młodsza wersja to słodki dzieciak, który wciąż jednak ma cechy, które znamy u seniora. Mimo to nie można się nimi irytować, bo jest po prostu uroczy, co cały czas siedziało mi w głowie.

Cała rodzina Cooperów jest niezwykle różnorodna i obserwowanie ich życia jest po prostu ciekawe. Ojciec, trener, który tak naprawdę nie wie jak rozmawiać z dzieckiem. Matka, zagorzała baptystka, cały czas walczy o szczęście swojego małego naukowca, a jednocześnie nie chce go wypuścić z domu... Brat, który za nic ma naukę i siostra, która dopieka wszystkich. Do tego babcia. To moja ulubiona postać i na pewno nie spodziewacie się po niej takiego zachowania, jakie zobaczycie.

Sam Sheldon ma ciekawe przygody, każdy odcinek właściwie mówi o czymś innym, niektóre z historii były przez nas słyszane w TBBT, tutaj zaś pokazywane są jak to przeżywał młody Sheldon. Ciekawe jest oglądanie jego prób walczenia z fobiami, a także obserwowanie jak rodzą się jego pasje związane między innymi z komiksami i nauką, a także dlatego niektórych rzeczy wręcz nie znosi.

Spodziewałam się, że serial będzie pełen humoru, jednak nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba. Kiedy teraz oglądałam po trzy odcinki dziennie czułam, że to wciąż mało. Ten serial jest tak pocieszny, że chce się więcej. Po kilku odcinkach miałam takie "uwu", reakcję, gdy coś jest naprawdę urocze. A naprawdę nie spodziewałam się tego po Texasie.

Cieszę się, że sezon drugi już zaraz będzie dostępny, planowałam skończyć przed jego emisją i się udało, choć recenzja ukaże się trochę później, już pewnie po emisji pierwszego odcinka, a może nawet drugiego. Czy Wy również jesteście fanami Sheldona? 
Ocena: bardzo dobra[5/6] 

Do posłuchania:

Komentarze

  1. Byłam do niego sceptycznie nastawiona, ale jak zaczęłam oglądać, to tak się wciągnęłam, że pochłonęłam pierwszy sezon bardzo szybko! Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki drugiego sezonu, a także następne epizody TBBT :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)