2018 z kpopem: czerwiec

 

Przychodzę z naprawdę sporym opóźnieniem. Szczerze muszę przyznać, że po prostu nie miałam ochoty pisać, rozleniwiłam się. Wróciłam jednak na razie do domu, nie mam planów, a przynajmniej nie w dni w tygodniu, więc postanowiłam, że czas wrócić do tego, co sprawiało mi taką przyjemność, czyli pisania. Wciąż mało czytam, ale od muzyki nie ucieknie się nigdy, więc dziś przedstawiam Wam nowości, które mnie urzekły ze świata kpopowego. Post dotyczy piosenek do około 25 czerwca, tak jak zwykle, ale nowości jest zdecydowanie więcej, więc i piosenek tutaj odrobinę Wam pokażę. Miłego słuchania! 



Na pierwszy ogień niezwykle pozytywna i wakacyjna piosenek od duetu Bol4. Travel ma w sobie tyle pozytywnych barw, emocji, że sprawia, że aż chce się być z nimi lub podróżować ze słuchawkami w uszach i brzmieniem tej piosenki w głowie. Naprawdę uwielbiam głos wokalistki, ma w sobie coś niezwykle słodkiego i czarującego. 


Jako że kpopu słucham od niecałych 2 lat nie znałam Shinee, słyszałam kilka piosenek, ale nie byłam fanką, nie znałam ich. Poczułam smutek, kiedy usłyszałam o śmierci jednego ze członków, jednak to było tyle. Zespół dość rzadko ma nowe comebacki, ale w tym roku, w mniejszym składzie, znów wrócili. Good evening to niesamowita piosenka, która mocno mi się wkręciła i słucham jej co kilka dni, czasem zapętlam, bo ma w sobie wakacyjny rytm, idealna jest też wizualnie, kocham teledysk! 


Nie byłam nigdy wielką fanką Wanna one, zainteresowałam się nimi jednak ze względu na ich fenomen w Korei. Dlatego też obejrzałam program i naprawdę polubiłam chłopaków, jednak ich piosenki już mniej. Energetic jest genialne, jednak kolejne MV to nie było coś dla mnie. Z Light jest jednak inaczej, coś mnie w tej piosence urzeka i naprawdę przyjemnie się jej słucha. 



Nie wiem, czy to na pewno kpop, ale ta piosenka totalnie wpadła mi w ucho podczas pisania tego posta. Jest indie, ma ciekawe brzmienie i zachęca do poznania innych piosenek! 


Kolejny mało znany zespół, a przynajmniej dla mnie, nie znam ich piosenek, ale ta ma znów taki pozytywny wydźwięk, którego chyba mi brakuje... A.C.E. Take me higher to na pewno coś wartego uwagi! :D


Wróciły też w tym miesiącu Blackpink, które nareszcie wydały swój pierwszy album. Mimo że dzięki debiutowi lubiłam dziewczyny, ostatni teledysk nas trochę pokłócił... Wróciły jednak w pięknym stylu i oby po prostu wytwórnia dawała im więcej piosenek. Ddu du ddu du ma głupi tytuł, ale sprawdźcie!


Ostatnio zaczęłam też słuchać zespół kobiecych i solistek, tak oto zapoznałam się z Something new od Taeyeon, liderką Girl Generation, jednego z najbardziej znanych kpopowych zespołów. Piosenka to naprawdę coś nowego i teledysk to złoto! 

Coś wpadło Wam w ucho? :)

Komentarze

  1. Ja ostatnio żyję muzyką z While You Were Sleeping i Goblina, ale sprawdzę Twoje propozycje 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem fanką kpopu, ani żadnej muzyki wywodzącej się z tamtych terenów, zawsze coś mnie w niej drażni, jednak muszę przyznać, że kilka piosenek naprawdę urzekło moją rockowo-metalową głowę... co strasznie mnie zaskoczyło. Coś tu chyba jest nie tak :P Choć może to i wina tego, że kilka miesięcy temu wciągnęłam się w anime i powoli zaczynam zaznajamiać się z takimi klimatami, głównie za sprawą openingów ;)
    A ostatnia piosenka to naprawdę cudo :D

    Pozdrawiam cieplutko!
    Książki bez tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba żyję tym, co leci w tle aktualnie oglądanej dramy :D Będzie z "Are you human too?" czy "What's wrong with Secretary Kim?" :) Co oglądasz w wakacje?
    U mnie właśnie rekomendacja bardzo fajnej dramy - komedia z podróżami w czasie :)
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)