Opowieść wigilijna

Ponadczasowa opowieść

Na przeczytanie tej powieści czekałam okrągły rok. W zeszłe święta zaplanowałam, że ją przeczytam, ale dopiero w te się za to zabrałam. Historię tę można czytać cały rok, jednak ja wybrałam na nią szczególny czas, kiedy najmocniej może uderzyć w nasze serca i umysły. Jak napisałam w tytule, jest to opowieść ponadczasowa, z przesłaniem, po przeczytaniu której człowiek w każdym wieku, młody, stary, dochodzi do pewnych wniosków. Ale jakiś zależy to tylko od niego.

Taki oto wstęp zarezerwowałam dla bardzo klimatycznej opowiastki, a mianowicie „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa. Będę skłonna wysnuć wniosek, że wszyscy czytelnicy o niej słyszeli, ale czy każdy przeczytał? Ja miałam z tym roczny problem, bo w zeszłym roku przemyślałam to za późno i czytałabym po świętach. Postanowiłam wiec poczekać i tak oto książeczka jest za mną.

„jest wiele spraw na świecie, na których się zyskuje, chociaż nie przynoszą dochodu.”

Mimo, że większość z Was zna jej treść postaram się streścić ją w kilku zdaniach. Wszystko zaczyna się od śmierci. Ale nie jest to morderstwo, to zwykła śmierć, która czeka każdego z nas. Tu nie ważne jest jak, ale kto zmarł. Śmierć przeniosła do innego świata Marleya, przyjaciela i wspólnika Ebenezera Scrooge’a. Ale czy Ebenezer się tym przejął. Pewnie pomyślicie, ze tak. Jednak sprawa ma się inaczej. Dla niego nie ma różnicy, czy jego jedyny przyjaciel żyję, czy nie. Dla niego liczy się jedynie zysk, interes i jego firma. Reszta nie ma znaczenia. Warto również zauważyć, że Scrooge nienawidzi świąt. Gardzi weselem, które ogarnia ludzi, prezentami i świąteczną, miłą atmosferą. Jednak te święta będą dla niego wyjątkowe. Pod jakim względem, o tym dowiecie się jedynie czytając ową krótką, acz treściwą opowieść.

„- Jak ty masz powód, żeby być wesołym? Ty, biedaku? [...]
- A jaki ty masz powód, żeby być ponurym, wuju? Ty, bogacz?”

„Opowieść wigilijna” jest idealna dla czytelników w każdym wieku. Historia jest bardzo prosta, obrazowa i łatwa do odtworzenia w wyobraźni. Uczy poprzez proste przykłady, lekcje, z których każdy może wyciągnąć coś dla siebie. Mimo właśnie tej prostoty, ja trochę starszy czytelnik, ale sądzę też, że osoby w wieku mojej mamy i babci znalazły by w nich coś, co mogą przełożyć na własne życie. Sądzę również, że można ją czytać wielokrotnie i za każdym razem odkrywać coś nowego, bo czy niekiedy w tych najprostszych słowach może kryć się wiele prawd i odpowiedzi?

Bohaterowie powieści są mocno zarysowani, żywi i łatwi do odczytania. Swoje poglądy ukazują swoją postawą, słowami, nie kryją uczyć, są szczerzy, niekiedy do bólu. Postać głównego bohatera jest na pewno dynamiczna, zmienia się w czasie czytania. Mimo początkowego zachowania ceniłam go za bezpośredniość, której niektórym książkowym bohaterom brakuje. Myślę jednak, że czytając ją kilka lat temu sądziłabym, że ta postać jest zła i okrutna. W „Opowieści wigilijnej” Scrooge został przedstawiony niczym postać z bajek z moich najmłodszych lat, wstrętny, niegodziwy, liczący jedynie na zysk.

Jeśli jeszcze nie miałeś okazji czytać tej historii, to może czas to zmienić. Święta to czas, kiedy warto przystanąć na chwile, pomyśleć i przypomnieć sobie cały poprzedni rok. Może ta prosta opowieść Was w tym pomoże.

Ocena: bardzo dobra[5/6]

Autor: Charles Dickens
Tom: -
Wydawnictwo: SARA
Ilość stron: 64
Cena: ok. 10 zł
Data przeczytania: 2013-12-24
Skąd: biblioteka publiczna

PS. Przepraszam Was, że recenzja tej historii ukazała się dopiero dzisiaj, miałam w planach dodanie jej wczoraj, ale kolacja wigilijna zajęła sporo czasu, tak samo przygotowania. Mam nadzieję, że i dziś będziecie ją czytać z przyjemnością. ;)
A na koniec wszystkim Wam(choć trochę późno) życzę WESOŁYCH ŚWIĄT
Wasza, Patrycja. :)

Komentarze

  1. Znam tę historię, ale chętnie "zajrzę" do niej jeszcze raz

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tę opowieść, na Święta idealna. Nie dość że uczy, to ma swój klimat i magię. Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, oj bardzo dawno temu, ale wątpie żebym sięgnęłam po nią jeszcze raz

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam jakoś kilka lat temu i byłam zachwycona :) Jeśli chcesz jeszcze przeczytać coś podobnego (ale nawet lepszego) polecam "Stokrotki w śniegu" Evansa, o ile jeszcze nie czytałaś
    Wesołych Świąt, uśmiechu na twarzy, samych świetnych książek, pieniędzy, radości i wielu dobrych wspomnień :)
    izkalysa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie czytałam, ale zapamiętam. Autora z nazwiska kojarzę, niestety jego twórczości również nie znam.
      Za późno odpowiadam, ale dziękuję. ;)

      Usuń
  5. Czytałam i lubię do niej wracać. Piękna i mądra opowieść :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam "Opowieść wigilijną"1 :3 W tym roku akurat do niej nie wróciłam- oglądałam jedynie w Wigilię jej animowaną wersję, która leciała na TVP1 bodajże- ale w kolejne Święta zrobię to na pewno. :) Pięknych Świąt Patrycjo Ci życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez widziałam, zaraz po skończeniu przeze mnie książki, ale nie obejrzałam do końca.
      Dziękuję, choć późno. ;)

      Usuń
  7. Czy lubię tą powieść? Raczej nie, ale miło i dobrze ją wspominam. Warto przeczytać, chociaż ten jeden raz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też miałam zamiar przeczytać tę książkę właśnie w okresie świątecznym, ale oczywiście jak to często bywa znowu znalazło się kilka innych tytułów... no trudno, może w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nienawidzę tej książki. Serio, wiem, że wielu się podoba, bo ma ponadczasowe przesłanie, morał, etc, ale... to jest jedna z niewielu książek, gdzie język autora był dla mnie tak rozwlekły, leniwy, wynudzający, że oczy mi się zamykały przy niej w środku dnia! No, ale każdy ma inny gust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jesteś jedną z nielicznych, bo raczej słyszy się pochlebne opinie. ;)

      Usuń
  10. Jejku, miałam przeczytać w tym roku i mi nie wyszło :(( Piękne ilustracje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak są śliczne, masz jeszcze wiele świąt, może w następne. ;)

      Usuń
  11. Kilka dni temu oglądałam film, świetna opowieść:)
    Wesołych Świąt;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film oglądałam wiele lat temu, też uważam, że świetny. ;)

      Usuń
  12. Och, "Opowieść wigilijna" najlepiej :)))
    Pozdrawiam,
    W.

    OdpowiedzUsuń
  13. czytałam kilka razy, a jeszcze więcej oglądałam film - taka nieśmiertelna historia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy myślimy o tym samym filmie, ale jedną animacje wspominam szczególnie miło. ;)

      Usuń
  14. Czytałam kilka lat temu i przyznam, że mi się spodobała. Krótka, treściwa z morałem. Czego chcieć więcej? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgadzam się z Tobą - jest to książka pełna różnych wniosków i nauk, które czytelnik może wysnuć. Była to moja lektura w gimnazjum, jednak dalej pamiętam, jak mi się podoba a pod koniec nawet wzruszyła.. To powinien przeczytać każdy niezależnie od wieku. Ja zapewne jeszcze do niej wrócę... :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mnie ta lektura niestety ominęła, tak miałabym ją już dawno za sobą, ale przyjemność pozostała. Teraz czytało się ją równie przyjemnie. ;)
      Również pozdrawiam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Ostatnia spowiedź

Uczucia silniejsze niż "Duma i Uprzedzenie" serial BBC z 1995

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)