Czerwona Piramida
Na wstępie chciałabym przeprosić za moją dość długą nieobecność, niedługo odpiszę na wszystkie posty, teraz niestety miałam problemy z internetem, jednak nie próżnowałam kilka książek w tym czasie przeczytałam, napisałam kilka recenzji, a oto jedna z nich. ;)
Świat mitu czy niezwykła rzeczywistość?
Chyba większość z Was choć ze słyszało o Ricku Riordanie.
Jest on twórcą serii dla młodzieży,
jedną z nich są „Kroniki rodu Kane” o których trochę tu napiszę.
Seria zaczyna się powieścią „Czerwona piramida” w niej
właśnie poznajemy rodzeństwo Cartera i Sadie. Chłopak przebywa cały czas z
ojcem-egiptologiem, zaś dziewczyna mieszka z dziadkami. Stało się to po śmierci
matki dzieci. Jej rodzice chcieli zatrzymać dzieci, dlatego Sadie była z nimi.
Właśnie dziś wypadały urodziny dziewczyny, zawsze w ten dzień przyjeżdżał do
niej ojciec i spędzał z nią czas. Brata nienawidziła, raczej z wzajemnością. On
był podobny do ojca, Sadie zazdrościła mu tego, że to on jest bliżej z tatą.
Tym razem ojciec postanowił zabrać dzieci do Muzeum
Brytyjskiego, Sadie nie była zachwycona, nie lubiła nauki i wszystkiego, co się
z nią kojarzyło, byłą w tym względzie całkowicie odmienna od Cartera.
Dziewczyna myślała, że to będzie kolejna nudna wycieczka, lecz bardzo się
pomyliła. Ich ojciec uwolnił egipskiego boga pustyni – Seta. Dzieci dowiadują
się, że nie są zwykłymi ludźmi, że mają niezwykłe umiejętności, dowiadują się
kim byli ich rodzice. Tyle wiadomości może nieźle zawrócić w głowie, ale to nie
koniec. Okazuję się, że powoli budzą się wszyscy bogowie, a to właśnie oni będą
musieli powstrzymać Seta przed zawładnięciem światem. Rozpoczyna się nieziemska
zabawa, której nie możesz przegapić.
„Innymi słowy: zwykły dzień
rodziny Kane’ów.”
Co mogę powiedzieć o książce? Powiem tyle, ze ja ją bardzo
lubię, jest lekka, przyjemna, napisana z humorem. Uwielbiam czytać ksiązki z
nawiązaniem go starożytnych bogów, już od podstawówki się tym interesowałabym,
teraz w gimnazjum nie mam na czytanie mitologii czasu, ale chętnie powracam do
tych tematów. Autor postarał się, by ksiązka trafiłą do wielu odbiorców. Młodsi
czytelnicy będą zachwyceni akcją i niecodziennymi zjawiskami, trochę z starszym
w moim wieku powinien spodobać się humor i ciekawa fabuła, dorośli mogą liczyć
na odprężenie i relaks, to książka idealna dla wszystkich.
Pewnie zastanawialiście się przed sięgnięciem po książkę,
czy aby nie jest to kopia Percy’ego przełożona na mitologię egipską. To był
właśnie mój problem, nie wiedziałam, czy po nią sięgnąć. Jednak choć wątki są
podobne, bo i tu dzieciaki nie wiedzą, że mają niezwykłe pochodzenie, to jednak
zmieniają się bohaterowie, są inne problemy. Jeżeli ktoś uważnie czyta może
dopatrzeć się nawiązań do historii o Percym, lecz nie jest ich dużo.
Plusem obu serii jest osadzenie historii znanej nam tylko z
czytania w świecie realnym, nowoczesnym. Powiem szczerze mitologia grecka jest
moją ulubioną, z mitologią egipską miałam bardzo mała styczność, dlatego nie
wiem, czy aby na pewno autor trochę nie przekłamał. Czytając niektóre opinię,
czytelnicy znajdują pewne braki. Mitologia egipska jest trochę mniej znana, a
szkoda, chciałabym się z nią lepiej zapoznać, po przeczytaniu dwóch części
poznałam już tylu bogów, każdy ma coś, czym się opiekuję. Zastanawiam się jak
Egipcjanie ich spamiętali. :P
Przejdźmy do bohaterów, bo to chyba wszystkich najbardziej
interesuję. Głównymi postaci są rodzeństwo Carter i Sadie. Osobiście bardziej
polubiłam Cartera, więc może być trochę nie obiektywnie.
Sadie to buntowniczka, nie lubi robić, tego, co ktoś jej karze.
Jest nerwowa i impulsywna. Lecz to często dzięki niej ruszali do działania, ona
kierowała akcjami, choć byłą młodsza, na pewno byłą odważna. Spodobał mi
się lekki wątek miłosny z nią w roli
głównej. Jej wybranek był wspaniały, jak tu go nie kochać, uwielbiam. :P
Carter w pierwszej części bardzo go polubiłam, ponieważ trochę się z nim utożsamiałam, też lubię
naukę, mitologię, lecz nie podobało mi się to, że tak często tchórzył. Czasem
mógłby się bardziej wykazać.
„Kiedy zasnąłem, poczułem, że
staję się lekki jak piórko. Uniosłem się w górę, obróciłem – i zobaczyłem
własny śpiący kształt poniżej.
Umieram – pomyślałem, Ale to
też nie było to. Nie byłem duchem. Miałem nowy, błyszczący kształt i skrzydła
zamiast ramion. Jakbym był ptakiem. [Nie, Sadie, nie kurczakiem. Proszę, czy
mogę dalej opowiadać?].”
Uwielbiałam ich liczne potyczki słowne, uważam, ze częściej
byłą w nich górą Sadie, miała cięte riposty. Świetne są też te dopiski w
nawiasach, często wprowadzają na moje usta uśmiech. Uwielbiam się śmiać przy
książkach, to zawsze dużo lepsze niż płacz.
Książkę czytałam dość dano, bo w wakacje, jednak nadal
wspominam ja miło, z wielką chęcią będę chciała ją powtórzyć. Mam nadzieję, że
uda mi się jeszcze w tym roku. Książka jest świetną odskocznią, czyta się
bardzo lekko i szybko. Rick Riordan na pewno długo będzie jednym z moich
ulubionych autorów. Niedługo zabieram się za trzecią już część trylogii. Jeśli
jeszcze nie jeszcze się z nią nie zapoznałeś/aś to zrób to teraz.
Książka przeniesie cię na chwilę w niebezpieczny i magiczny
świat Starożytnego Egiptu okiem dwójki rodzeństwa. Historia ciekawa, szkoda
tylko, ze tak szybko się kończy.
Ocena 9/10
Autor: Rick Riordan
Tom: I
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 544
Cena: 36,90zł
Data przeczytania: 2012-08-??
Skąd: własna biblioteczka
Seria:
Czerwona Piramida --- Ognisty tron --- Cień Węża
"Chyba większość z Was choć raz słyszało o Ricku Riordanie..." - mów mi odmieńcu ;).
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie słyszałem ani tego nazwiska, ani tytułu tej książki, ani nie widziałem tej okładki... no ale cóż, chyba nareszcie uświadomiłaś mi, że istnieje coś takiego, Patrycja :D.
Po Twojej recenzji, jak i ocenie sądzę, że sięgnę po nią w najbliższym wolnym czasie [szkoda tylko, że mam go tak mało... ach kocham liceum... (jbc. to był sarkazm... proszę Cię, ja i szkoła?! HAHAHA ;P)]...
Pozdrawiam!
Melon
Ja też nie słyszałam, ale książkę z chęcią bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie słyszeliście. Ale niedługo będą pojawiać sie recenzje jego innych książek u mnie, więc jeszcze przeczytacie ;):P
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie przeczytam tę książkę, tylko wciąż nie skończyłem Percy'ego Jacksona i tak myślę, czy zabierać się za Kroniki Rodu Kane wcześniej, czy jednak dokończyć Percy'ego... :P
OdpowiedzUsuńTrudny wybór, ale chyba ja bym skończyła, wolałabym już zakończyć jedną przygodę, a potem zacząć drugą ;)
Usuń