Posty

Wyświetlam posty z etykietą Tammara Webber

Tak krucho...

Obraz
Nowe spojrzenie Kiedy skończyć? To pytanie zadają sobie pewnie pisarze, jak również czytelnicy. Czy dodanie kilku książek do trylogii jest dobrym pomysłem, czy napisania książki z innej perspektywy jest po prostu brakiem innego pomysłu, a książka jako dodatek jak ją potraktować? Na wszystkie pytania mogłabym odpowiedzieć, że to zależy. Zwłaszcza od autora. Są tacy, którym kończą się pomysły i tworzą, by wyciągnąć jeszcze trochę od fanów, a są tacy, którzy po prostu chcą pokazać, co siedzi w ich w głowie i podzielić się tym z czytelnikami. Skąd ten wstęp? Refleksja nasunęła mi się po przeczytaniu drugiej książki Tammary Webber "tak krucho..." , która jest nie kontynuacją losów bohaterów, a drugą perspektywą tej samej historii. W "tak blisko..." to Jacqueline przedstawiała nam swoją wersję zdarzeń, tym razem zrobił to Lucas, czyli ukochany głównej bohaterki. Pewnie zastanawiacie się, po co czytać ponownie tę samą historię? Pierwsza lektura bardzo mi się sp...

Tak blisko...

Obraz
Być blisko...  „Przyznanie się do błędu i przeprosiny są cenne i wartościowe, ale czasami przychodzą zbyt późno.” To miała być spokojna noc, Jacquline wracała z imprezy, chciała dostać się do samochodu i wrócić do akademika. Nie przewidziała jednak jednego, że nie wszędzie można się czuć bezpiecznym. Ktoś podszedł ją od tyłu, była bezbronna, napastnik przygniótł ją do siedzenia, nie mogła nawet krzyczeć. Rzucała się, lecz nic nie mogła zrobić. Nagle uścisk zelżał, mogła się uwolnić. Za nią rozgrywała się zaskakująca scena, jakiś nieznajomy, pobił jej napastnika, którym okazał się Buck jej kolega. Dziewczyna chciała uciekać,  zapomnieć o wszystkim, była wstrząśnięta, że jej znajomy mógł coś takiego zrobić. Jacquline nie mogła jeszcze wiedzieć, jak ta noc odmieni jej los.  Jak to jest, że jedna noc może zmienić życie, jedno zdarzenie zniszczyć plany, marzenia, a jedno słowo zranić do głębi? Jak to jest, że ktoś nam bliski może nas opuścić, ktoś...

Wejścia