Recenzja łączona: seria Teściowe -Alka Rogozińskiego

 

Jak kilka postów temu wspominałam moja mania na komedie kryminalne, te Alka Rogozińskiego, rozgorzała na dobre. Przeczytałam tyle książek, że uznałam, że przyda się łączona recenzja na serie "Teściowe". Bo choć kiedyś przeczytałam 2 pierwsze tomy serii (które zostały wydane dość dawno), ponownie się z nimi zapoznałam przed przesłuchaniem dwóch najnowszych tomów. 

Cykl rozpoczyna książka "Teściowe muszą zniknąć", w którym młode małżeństwo odkrywa, że w ich kamienicy czeka skarb, który tylko oni mogą odnaleźć. Szybko okazuje się, że o tajemnicy wie zdecydowanie za wiele osób, w tym drogie mamusie naszej dwójki odkrywców. 

Teściowe z serii są różne jak ogień i woda. Jedna zagorzała feministka, walcząca o prawa ludzi i zwierząt, druga to konserwatystka i miłośniczka kościoła katolickiego. Jak się pewnie domyślacie te różnice doprowadzają do sporów i kłótni, a w tej serii jest to często motorem zdarzeń. Ich połączenie jest tak niebezpieczne, że nawet gangsterzy chcieliby je zwerbować do swoich drużyn. 

Po pełnym wrażeń 1 tomie teściowe wybierają się na wspólny wyjazd w Polskę, by odpocząć, co każda z nich rozpatruje inaczej. "Teściowe w tarapatach" jak się domyślacie po tytule, nie mają przywileju, by wypocząć. Trup na ich drodze ścieli się gęsto, a nawet o jedno z morderstw zostają posądzone teściowe. 

Kolejne dwa tomy przygód "Jak wykończyć teściowe" oraz "Teściowe i fałszywy papież" opowiadają ponownie o wyjazdach teściowych, ale tym razem do Egiptu, kraju Kleopatry oraz Rzymy, w którym zostaje po Konklawe wybrany nowy papież. Jak się pewnie domyślacie nic nie idzie jednak po myśli teściowych i o spokojnych wyjazdach nie może być mowy. 

Przyznam się, że początek serii wspominam najlepiej. Osadzenie akcji w Polsce sprawia, że charaktery bohaterek bardziej ubarwiają opowieść, w śródziemnomorskich krajach aż tak nie mogłam odnaleźć się w fabule. Intrygi były międzynarodowe więc oko trzeba było przymykać jeszcze mocniej. Ale mimo wszystko czytając każdą z książek bawiłam się znakomicie. 

Rodziny teściowych, ich partnerzy i dzieci sprawiają, że cała seria jest jeszcze bardziej przyjemna. Obserwowanie bohaterów, którzy muszą sobie radzić z mocnymi charakterami teściowych sprawia, że jako czytelnicy czujemy się bardziej włączeni, a nie ukrywam, że zabawnie jest także oglądać ich spory. 

Cieszę się, że czytelnicy zachęcali autora do kontynuowania serii. Liczę, że kolejna część zostanie wydana szybko, bo wciągnęłam się w te powieści prawie tak mocno jak w serię o Róży Król (która, co ciekawe pojawia się tu na chwilę). Mam też mają nadzieję, że akcja znów będzie miała miejsce w Polsce, może tym razem w mieście piernika... 

Jeszcze dodam tylko, że seria doczekała się dwóch lektorów. Nie lubię tego zabiegu, wolę, gdy serię czyta już jeden głos, szczególnie doskwierało mi to w momencie, kiedy słuchałam tomów zaraz po sobie. Zdecydowanie też cieszę się, że 3 tomy czytała Olga Bończyk, bo jej głos pasuje do książek Alka i sprawia, że słucha się ich zabawnie. 

Jakbym zaś miała wybierać to właśnie tom 3 polubiłam najmniej. Po pierwsze, nie podpasował mi głos lektorki, po drugie powieść miała aż za wiele opisów, w których przedstawiana nam była historia, co spowalniało akcję. Za mało akcji, a za wiele opisywanie jej osobom trzecim. Ale ja jakoś też nigdy nie chciałam wyjechać do Egiptu na leżakowanie, może stąd taki odbiór. 


Komentarze

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Ostatnia spowiedź

Uczucia silniejsze niż "Duma i Uprzedzenie" serial BBC z 1995

Stosik #31