Kasacja - Remigiusz Mróz
Bezwzględna prawniczka z zamiłowaniem do rocka i szybkich aut Pisząc te recenzję nie mogłam więc nie klikać z zawrotną prędkością w litery na klawiaturze i pościć sobie na Spotify rockową składankę. Chyłka by mi nie wybaczyła... Tak sądzę. A może by jej to zwisało... Ją trudno rozgryźć i właśnie to jest w niej najlepsze. No może zaraz po ciętym języku... (Coś czuję, że w tym wstępie trochę za bardzo odbiegam od tematu i się jąkam, przydałby się kolejny nawias, czy pisząc można się jąkać? Czas na zakończenie tego niepotrzebnego wywodu i przejście do zwyczajnej recenzji). W tym roku na spotkanie z panem Remigiuszem Mrozem postanowiłam zapoznać się z kolejną jego książką. Spotkanie już się odbyło i to wieki temu(to był 11 stycznia, mam podpowiedź dzięki autografowi), a ja wciąż nie przedstawiłam Wam wrażeń z lektury tego tomu i bardzo nad tym ubolewałam, tym bardziej że obiecałam sobie, że nie zapoznam się z kolejnym tomem, póki nie napiszę recenzji tego. "Tym" jest &q