Harry Potter- podsumowanie
Niektóre serie są już tak znane, tyle razy czytane i
opisywanie, że kompletnie nie ma się pojęcia, co jeszcze można dodać. W moim
przedziale wiekowym, chyba wszyscy słyszeli o tym tytule, a naprawdę wielu,
nawet jeśli nie czytają zbyt dużo, przeczytało tą historię. Książka była
punktem, który dał młodzieży i dzieciom opowieść, która po pierwsze jest
ciekawa, po drugie wciąga, a po trzecie zachęca do czytania, co chyba
najważniejsze. Do momentu jej wydania nie było wiele powieści, które odniosłyby
taki sukces, która spodobała by się tak dużej liczbie młodych ludzi. Wiecie
może o jakieś książce mowa?
„- Harry...jesteś
czarodziejem.”
Tak, to „Harry Potter”, historia opowiadająca o młodym
czarodzieju, o którym słyszał już prawie każdy. Pewnie dziwicie się dlaczego
teraz o nim piszę? Po co to robię? Muszę się Wam przyznać, że dopiero w tym
roku przeczytałam całą serie do końca, a tak naprawdę to przeczytałam wszystkie
tomy. Do tej pory miałam za sobą jedynie pierwszą część, reszta poszła w
odstawkę. Jednak powzięłam postanowienie, ż historia, która zaskoczyła
wszystkich, którą oglądałam w telewizji, kinie sto tysięcy razy, nie może
zostać przeze mnie nieprzeczytana. Jak wiadomo postanowienie niekiedy się nie
udają, jednak tym razem zostało ono przeze mnie zakończone. Nareszcie rozumiem
zachwyty nad tą opowieścią.
„Strach przed imieniem
zwiększa strach przed tym kto je nosi.”
Nie wiem, czy jest sens przybliżać Wam, którzy pewnie już
wieku temu przeczytali wszystkie tomy. Historia czarodzieja, który przez 11 lat
musiał wychowywać się w mugolskim (niemagicznym) domu, a właśnie w jedenaste
urodziny otrzymał list, w którym dostawał przepustkę do Hogwartu, czyli szkoły
magii i czarodziejstwa, obiegła cały świat. Skoro nie muszę opisywać treści, przejdę
już do moich obserwacji, wrażeń, spostrzeżeń. Pani Rowling niesamowicie zaskoczyła mnie
swoim pomysłem, teraz nie ukrywajmy, minęło kilka lat od powstania powieści, a
jednak książki naprawdę mnie wciągnęły, zachwyciły, porwały i pochłonęły.
Czytając je czułam jakbym sama tam była. Polubiłam bohaterów, którzy wydawali
mi bliscy i mimo swojej idealności, również realni.
Jak więc możecie zobaczyć, wciąż jestem pod ogromnym
wrażeniem twórczości autorki. Bardzo żałuję, że serie przeczytałam dopiero
teraz, ze nie mogłam dorastać wraz z bohaterami powieści. Mimo, ze odczuwałam
magię, nawet nie mogłam marzyć o zaginionym liście z Hogwartu, teraz
jestem wieku kończenia szkoły przez
bohaterów, a nie jej rozpoczynania. Mimo wszystko zachwycało mnie to, ze
ksiązki zawierają tyle emocji. Każda z nich ukazuję coś innego, a jednocześnie
łączy się treścią z poprzedniczką. Wydarzenia łączy wątek główny, czyli nauka w
szkole, walka z Voldemortem, ale przez cały cykl przemyka wiele mniej lub
bardziej interesujących wydarzeń, które tworzą naprawdę ciekawą i żywą
historię, w której nie ma miejsca na
nudę.
Przepraszam Was, którzy czytają całą recenzję, że jest ona z
lekka nie poukładana, jednak co chwila przypominają mi się nowe aspekty, o
których powinnam wspomnieć. Sądzę, że w tym poście i tak nie zawrę wszystkiego,
czego bym chciała. Opisanie siedmiu tomów oddzielnie, jak sądzę również nie
zdałoby swojego zadania. Ale spróbujmy.
„Nadchodzi czas, kiedy będzie trzeba wybrać między tym co
dobre, a tym co łatwe.”
Warto wspomnieć o świcie, który wykreowała autorka. Jest on
prosty, łatwy do odtworzenia we własnej wyobraźni. Dzięki opisom można poczuć
się jakby przebywało się w Hogwarcie, czy w innych książkowych miejscach. Nie
można też powiedzieć, ze autorka nieumiejętnie opisywała bohaterów. Niekiedy w
powieściach zdarza się, ze nie możemy sobie ich wyobrazić, bo autor nie
zamieścił zbyt wielu ich opisów. Tu jednak jest inaczej. Wspominałam, że można
zżyć się z bohaterami, ale ma to miejsca nie tylko, dzięki cechom, ale również
doskonałym i treściwym opisom. Trzeba jednak zauważyć, że nie są one nużące.
Opisy znajdziemy w powieści często, jednak nie nudą, a nawet ciekawią i
intrygują.
„- Więc to Zgredek
przeszkodził nam wsiąść do pociągu i złamał ci rękę... - Pokręcił głową. -
Wiesz co, Harry? Jeśli on będzie wciąż próbował ratować ci życie, to cię w
końcu załatwi na dobre.”
Jedną z najważniejszych kwestii jest narracja, o której
wcześniej nie powiedziałam nic. Autorka jako sposób przekazywania informacji
wybrała narracje trzecioosobową, w której najważniejszy jest Harry, główny
bohater. Muszę powiedzieć, ze ten sposób ogromnie przypadł mi do gustu. Do tego
głównej postaci nie da się nie lubić. Chłopak jest lekko wyidealizowany, jednak
jego niewiedza, ciekawość i spryt dodają mu realizmu. W niektórych tomach dołączona jest również narracja innych postaci, dzięki czemu
możemy spojrzeć na wydarzenia z innej perspektywy. Nie dzieje się to jednak
często.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Sądzę, że na postaci. Do
tej pory w temat ten zagłębiałam się bardzo pobieżnie, teraz jednak skupię się
na nim bardziej osobowo. W historii nie da się nie lubić bohaterów. Czy są
wykreowani na złych, czy na dobrych w jakiś sposób się ich ceni. Najciekawsze
jednak jest to, że podczas czytania niekiedy naprawdę nienawidziłam pewnych
postaci, ale później kompletnie zmieniałam o nich zdanie lub chociaż rozumiałam
ich postępowanie. Miało być jednak osobowo. Postać głównego bohatera po części
omówiłam już przy narracji, nie będę się więc dalej w to zagłębiać. Skupię się
na jego przyjaciołach.
„Zagłuszanie bólu na
jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą.”
Hermiona i Ron są całkowicie różnymi osobowościami, a jednak
mają w sobie coś, co ich łączy, upór. Mogło to zabrzmieć dziwnie, ale od
pierwszego tomu kłócili się ze sobą i próbowali dowieść własnych racji.
Niektóre z ich cech, tak jak cech Harrego było lekko denerwujące, ale to tylko
dodawało im autentyczności. Jednak czas może powiedzieć, kogo polubiłam
najbardziej. Było wiele postaci, które czymś się wyróżniły. Najwięcej mojej
sympatii zdobyli jednak George, Fred i Zgredek. Prześmieszni, przeuroczy i
zdecydowanie nietuzinkowi bohaterowie. Jestem pod wielkim wrażeniem ich
zachowań, byli najbardziej barwnymi i najbardziej interesującymi bohaterami
serii.
„Zawsze uważałem, że
my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się
na egzaminach, był powyżej oczekiwań.”
Ogromnym pozytywnym aspektem są również postacie, które
wykraczają poza normalne ramy. Oczywiście czarodzieje są istotami
nadnaturalnymi, ale jednak przewijają się podczas powieści często i wydają się
jakby naturalni. Podczas czytania
trafiałam jednak na wiele dużo bardziej niezwykłych stworzeń. Trolle, gobliny,
olbrzymy, ogromne pająki, skrzyty, pegazy... Można by wymieniać jeszcze długo.
Historia doprawiona jest takimi istotami, co tylko zwiększa moją ocenę, bo
wszystkie magiczne i niecodzienne zjawiska, istoty, wydarzenia uwielbiam.
Będę się już zbliżać ku końcowi, mimo że niewiele z tego, co
chciałam opisałam. Mogłabym snuć moje pajęczyny ze słów długo i dokładnie, ale
nie będę Was zamęczać. Przejdę na chwilę do okładek. Początkowo nie miały one
dla mnie nic niezwykłego. Teraz jednak podobają mi się. Są oryginalne, żadna z
serii jakie spotkałam nie miała nawet podobnych. Do tego połączone są stylem i
od razu kojarzy się je z serią. Najmilej wspominam zawsze słowa z tyłu okładki:
„Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów
sztuka czytania zanikła, zwłaszcza wśród dzieci to niezawodny znak, ze jesteś
mugolem!” Ich treść bardzo mnie zaintrygowała, rzadko spotyka się tak
ciekawe „zachęcacie” do czytania.
„Bo widzisz, Harry, to
nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze
zdolności.”
Podsumowując, „Harry Potter” jest historią ponadczasową i
ponad wiekową, myślę, ż opowieść trafić może do każdego. W tym samym czasie
może czytać ją osoba w moim wieku, dziecko mające dziesięć lat i fan fantastyki
z długoletnim stażem czytelniczym. Jeśli tylko masz odrobinę wyobraźni, wsiąść
do pociągu wraz z Harrym i resztą ekipy i przemierzaj mury Hogwartu. Myślę, że
nie zawiedziesz się na tej historii.
Ocena: świetna [6/6]
Autor: J.K.Rowling
Tom: I - VII
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 324+368+460+768+959+704+782=4365
Cena: różna (w granicach 50 zł tom)
Data przeczytania: w roku 2013
Skąd: biblioteka publiczna
Seria o Harrym:
Harry Potter i Kamień filozoficzny --- Harry Potter i Komnata Tajemnic --- Harry Potter i Więzień Azkabanu --- Harry Potter i Czara Ognia --- Harry Potter i Zakon Feniksa --- Harry Potter i Książę Półkrwi --- Harry Potter i Insygnia śmierci
Książki przeczytane do wyzwania:
Nie czytałam Harrego i raczej nie przeczytam, widziałam wszystkie filmy więc nie mam już takiej przyjemności z czytania, gdy wiem co się będzie działo.
OdpowiedzUsuńJa też miałam, jednak i tak miałam wiele przyjemności. ;)
UsuńTeż uwielbiam całą serię :) Nie martw się ja ją zaczęłam czytać w zeszłym roku czyli w trzeciej klasie liceum :D porwała mnie i w sumie cieszę, się że zaczęłam czytać tak późno bo wszystko lepiej rozumiem (myślę, że jako 10 - latka nie połapałabym się we wszystkim ;d) i mogę sama planować własne scenariusze i wymyślać zakończenia ;d będę na pewno wracać :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie tylko ja. ;) Pewnie to był plus, ale jednak ta radość w wieku 10 lat byłaby inna. ;)
UsuńKoooooocham tą serię, istny majstersztyk, mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D
UsuńJa dorastałem z bohaterami, czekałem na kolejne tomy, chodziłem na premiery książek... ach, jakie to było fajne ;D To jedna z najlepszych serii na świecie, bez wątpienia. Bez "Harry'ego Pottera" ten świat byłby nudny!
OdpowiedzUsuń(PS narracja była trzecioosobowa o ile pamiętam!)
Ale Ci zazdroszczę. ;)
UsuńI dziękuje za zauważenie błędu, sama bym pewnie go nie zauważyła. Przyznam się, że coś czułam, że się pomyliłam.
Za Harrego wzięłam się dość późno, gdzy prawie wszystkie tomy były wydane, a czekałam tylko na ostatni. Wtedy, kiedy nie byłam jeszcze tak wybredna, pokochałam tę serię. Teraz, kiedy przeczytałam wszystkie tomy ponownie, myślę, że nie są aż takie wspaniałe dla każdego, ale raczej dla młodszej młodzieży - oczywiście wykonaniem, bo historia powinna zadowolić wszystkich. Nie zmienia to faktu, że bardzo ją lubię, ze względu na miłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńTo zalezy jak sie na nią patrzy, mnie podoba mi sie nawet teraz, choć widać, ze jest skierowana do młodszej młodzieży, a szczególnie pierwsze tomy. :)
UsuńPrzyznam się szczerze, że choć filmy oglądałam, to już książek nie czytałam, choć 1-szą część zaczęłam, to przerwałam. :)
OdpowiedzUsuńhttp://shelf-of-books.blogspot.com/
Szkoda, myślę, że by Ci się spodobała.
UsuńCałą serię KOCHAM i chyba nie muszę nic więcej dodawać, przecież już każdy tyle o niej napisał. <3
OdpowiedzUsuńPS. Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazisz jeśli się przyczepię, ale HP jest napisany za pomocą narracji trzecioosobowej, a nie pierwszoosobowej.
:) Rozumiem doskonale.
UsuńJasne, nie obrażam się, dzięki za poprawkę. ;)
Ja akurat nie czytałam tej serii i raczej tego nie zmienię. Kilka ekranizacji, które widziałam nie zachęciło mnie do tego stopnia, aby przeczytać całą serię.
OdpowiedzUsuńrzadko spotyka sie takie opinie... ;) Szkoda.
UsuńKocham<3
OdpowiedzUsuńCzy muszę coś więcej dodawać? Dorostałam w tym świecie, to całe moje dzieciństwo...i nadal mam cichą nadzieję, że sowa, która miała dostarczyć mój list gdzieś zabłądziła :)
Tak sowa powinna przylecieć do każdego. ;)
UsuńTa seria nigdy mi się nie znudzi i będę do niej wracać nawet jako 90-latka :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Super, też bym tak chętnie robiła. ;)
Usuńkocham serię. wniosła wiele do literatury światowej, jest w ogóle niecodzienna i niezwykła, i darzę ją wieelkim sentymentem.
OdpowiedzUsuńale przecież narracja jest trzecioosobowa a nie pierwszo?
Jak wielu czytelników, w tym teraz ja. :)
UsuńTak, dzięki, zmieniłam już:)
Ach, stary dobry Harry ! :) W dalszym ciągu darzę go miłością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przedświątecznie.
Jak tu go nie kochać?
UsuńPozdrowienia przesyłam i ja. ;)
"Harry" to jedna z moich ulubionych serii ;) Muszę przeczytać ją jeszcze raz ;)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł. :)
UsuńJakoś opisy tej serii nigdy mnie nie zachęciły. Wolę trochę inną fantastykę, aczkolwiek wiele moich koleżanek i kolegów uwielbia Harry'ego
OdpowiedzUsuńNie wszystko musi się każdemu podobać. ;)
UsuńJa też nie dorastałam z Potterem jak reszta moich znajomych, ale nie żałuję - w końcu lepiej przeczytać coś późno niż wcale :) Moimi ulubionymi tomami są I i II, ale pozostałe też są niezłe
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
izkalysa
Zgadzam się :) Ale i tak było dziwnie, kiedy pytali, czy czytałam. ;P Ja najbardziej lubię II i chyba V :)
UsuńPrzesyłam pozdrowienia. :)
Ja nie żałuję, że nie znam tej serii, nie czuję takiej potrzeby :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!
Każdy może mieć takie zdanie. ;)
UsuńDziękuję serdecznie i nawzajem. ;)
Hmm, nie czytałam Harrego gdy byłam młodsza ani nawet nie oglądałam. Przeczytałam trzy pierwsze książki i oczywiście mam zamiar kiedyś skończyć tę serie. Jestem też pewna, że nigdy nie będę zakochana w "Harrym Potterze", ponieważ widzę teraz po sobie, że lubię czytać te książki, jednak nie powodują u mnie ogromnego zachwytu. Nie mniej jednak pani Rowling jest doskonałą pisarką i stworzyła dzieło, które pokochało tysiące a nawet miliony. Przyjemnie czyta się jej książki, a jej pomysł na stworzenie szkoły dla czarodziejów itp jest wręcz fenomenalny. Trochę żałuję, że wcześniej nie zapoznałam się z tą serią... :|
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Ja oglądałam wszystkie części Harrego od dzieciństwa, nie czytałam, a oglądałam, co teraz wydaję mi sie zbrodnią. Na reszcie jednak mogę powiedzieć, że seria za mną, skończona. Mi historia bardzo sie spodobała, momentami nawet fascynowała, ale chyba też nie pałam do niej taką miłością, jak czytelnicy, który znają ją od dziecka, mimo wszystko cieszę się, że przeczytałam. ;)
UsuńRównież żałuję, że za tę serię zabrałam się dopiero, gdy kończę swoją przygodę ze szkołą, a nie gdy dorastałam. Choć dziwne, będąc ok 3 klasy podstawówki, zaczęłam ją czytać, ale odniosłam książke z powrotem do biblioteki, twierdząc, o zgrozo, że jest nudna. Nie mogę siebie zrozumieć teraz, gdy pałam podobną miłością do Ciebie jeśli chodzi o tę serię, chociaż jej jeszcze nie skończyłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Naprawdę mnie zaskoczyłaś, ale jednak byłaś młoda, a mogłabyś przeżyć tak niesamowitą przygodę. Dobrze, że teraz sięgnęłaś i poznajesz tajemnice Hogwartu, przecież nigdy nie jest za późno. ;)
UsuńPozdrawiam i ja. :D
"Harry Potter" to seria na której się wychowałam i którą uwielbiałam od najmłodszych lat, więc nie było możliwości żebym nie pokochała jej całym serduszkiem i nie została Potterhead. Moja starsza siostra miała u siebie na półce całą serię, którą od 1 klasy zaczęłam jej podbierać :'D Wszystkie książki przeczytałam jako 7 latka (byłam w 2 klasie) i od tamtego czasu zaczęłam interesować się światem młodego czarodzieja. Moja historia z Harry'm cały czas trwa, ostatnio założyłam nawet instagramowe konto dla Potterhead i zapoznaję się z ludźmi uwielbiającego Pottera tak samo jak ja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! <3