52 powody dla których nienawidzę mojego ojca

Nie to nie jest post, który miał mnie uzewnętrznić. Kocham swojego tatę i nigdy nie powiedziałabym, że go nienawidzę. Sądzę, że wybranie aż 52 powodów, by to udowodnić byłoby niemożliwością. Bo 52 powody to naprawdę wiele, tak wiele, że zastanawiam się, co w ogóle można tam ująć. A może powinnam powiedzieć, że zastanawiałam się, bo przecież teraz już wiem.

"52 powody dla których nienawidzę mojego ojca" to powieść Jessicy Brody, w której udowadnia ona, że znalezienie owych 52 dowodów jest niezwykle łatwe. Zwłaszcza, gdy ma się tak pomysłowego ojca jak główna bohaterka - Lex.

Lexi jest córką wpływowego biznesmena, jest też rozpuszczoną i niczym się nie przejmującą młodą celebrytką. W gazetach wciąż piszą o jej skandalach, które jej ojciec, a właściwie jego pracownicy muszą niwelować. Dziewczyna wyczekuje swoich osiemnastych urodzin, by wtedy zyskać wolność wraz z 25 milionowym czekiem. Nie wszystko jednak idzie dokładnie tak jak sobie zaplanowała...

Ojciec Lexi postanawia, by ta przez 52 tygodnie wykonywała najbardziej poniżające zawody, jakimi zwykle gardziła lub kompletnie nie zwracała na nie uwagi. Tak też główna bohaterka musi pracować w barze szybkiej obsługi, czy podawać się za sprzątaczkę.  Jeśli liczyliście, tak jak ja, że autorka pokusiła się o opisanie wszystkich zawodów, w jakich pracowała postać, to możecie się zawieść. Pisarka skupiła się na kilka wybranych miejscach pracy, niekiedy wspominała trochę szerzej o kilku kolejnych, ale dla czytelnika oczekującego na 52 powody to trochę za mało.

Fabuła poza wspomnianymi wyżej pracami, opiera się również na codziennym życiu Lex. Poznajemy jej relacje rodzinne, jak również przyjaciół i to jak zwykle spędzała czas. Okazuje się, że wina w jej charakterze nie leży tylko w jej przekornej i krnąbrnej naturze, ale przede wszystkim w wychowaniu. Matka dziewczyny nie żyje, a ojciec kompletnie pochłonięty pracą kompletnie nie zważa na nią uwagi. Autorka podeszła do tej kwestii poważnie i ukazała życie, które mimo luksusów, wcale nie jest tak kolorowe.

Poza sprawami rodzinnymi poruszone zostały również sprawy sercowe. Stażysta w firmie Larrabee, który ma dopilnowywać wykonywania zadań przez bohaterkę, mimo początkowej niechęci z obu stron staje się jej zdecydowanie bliższy. Relacja ta jednak nie wzbudzała moich wielkich uniesień, była przewidywalna, spotykana już wielokrotnie.

Co do samej Lexi, to początkowo wręcz jej nie znosiłam. Była rozkapryszona, kompletnie nie widziała w swoich czynach własnej winy, niczym się nie przejmowała i liczyła jedynie na spadek po ojcu. Ambitne cele na życie, nie powiem... Jednak wraz z wykonywaniem zadań stawała się bardziej ludzka i zyskiwała cechy, dzięki którym zdecydowanie zyskiwała w moich oczach.

Język powieści był niezwykle łatwy, czasem nawet zdawał mi się aż zbyt lekki(o ile w ogóle można tak to ująć). Zdania najczęściej pojedyncze, dialogi proste, acz niewymuszone. Niekiedy do treści wkradały się wypowiedzi w różnych językach(np. francuski) koloryzowały one całą powieść.

Kończąc moje wywody, muszę poruszyć kwestię okładki. Coraz rzadziej to robię, ale pozycja zdecydowanie pod tym względem jest warta uwagi. Stylizowana na pierwszą stronę magazynu o modzie strona tytułowa jest niezwykle oryginalna, i nie ukrywajmy, przyciąga spojrzenia. Modowy klimat psuje jedynie kubeł z wodą i brudna ścierka.  Efekt fenomenalny.

"52 powody dla których nienawidzę mojego ojca" to książka z najdłuższym tytułem, jaki było mi dane czytać. Nie była to powieść wysokich lotów, ale na chwile oddechu była idealna. Czyta się ją błyskawicznie, nawet nie wie, kiedy powieść dobiega końca. Sądzę, że poznam jeszcze inne książki autorki.
Ocena: dobra [4/6]

Autor: Jessica Brody
Tom: -
Wydawnictwo: Fabryka słów
Ilość stron: 416
Cena: 34,90zł
Data przeczytania: 2015-06-13
Skąd: własna biblioteczka


Jeśli jeszcze nie widzieliście to żałujcie, 
to naprawdę świetna zapowiedź książki:

Komentarze

  1. Jakiś czas temu czytałam tą książkę, jednak nie powaliła mnie na kolana. Ot taka lekka i chwilami zabawna książka, która nie pozostaje jednak na długo w pamięci :))
    addictedtobooks.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi sie podobala ta ksiazka, mam na polce :) pozytywnie mnie zaskoczyla
    Pozdrawiam

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. A ostatnio w Media Markt była ta książka za 5 zł :P kurczę, mogłam kupić, bo wydaje się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo że na co dzień nie sięgam po takie historie, to ta wydaje mi się naprawdę interesująca ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu czytałam tę książkę i mimo, że nie za ambitna, wciągnęła mnie i czytałam ją przez cały dzień. Była miłym oderwaniem od nieco "cięższych" powieści. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się być świetna! Jestem jej bardzo ciekawa, bo nigdy nie spotkałam się z takim tematem :)

    Pozdrawiam,
    Isabelczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Odłożyłam ją sobie na relaksacyjny okres wakacji. Mam nadzieję, że się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i przyznaję, że podobała mi się. Może to nie jest literatura najwyższych lotów, ale można się przy niej i odprężyć, i zrelaksować.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bez sensu. Cały czas byłam przekonana, że te 52 powody są trochę bardziej rozbudowane, a nie tylko zawarte w tytule. Chyba już z trzy razy miałam kupować i mi się nie udało, więc chyba nie będę próbować po raz kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Może skusiłabym się, gdyby autorka zdecydowała się opisać te tytułowe 52 powody, ale skoro poprzestała tylko na kilku, to raczej dam sobie spokój.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też nigdy nie powiedziałabym, że nienawidzę swojego taty (tak, taty, bo ojciec to dla mnie takie... Obce słowo). A książka może być zabawna ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książkę czytałam jakiś czas temu i momentami bardzo mnie ubawiła, jednak zdecydowanie jest to powieść "na raz" :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka jest bardzo fajna, chociaż czytałam ją dość dawno temu ;) Trailer książki rzeczywiście jest boski :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam tę książkę, ale na razie się kurzy :)
    Świetna zapowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszędzie widzę tę książkę, ale dopiero po twojej recenzji zapragnęłam ją mieć :D Jak tylko gdzieś ją znajdę w supercenie, to od razu biorę :D

    Galeria Książek

    OdpowiedzUsuń
  16. Moocno odpycha mnie okładka i tytuł. Po Twojej recenzji wiem, że fabuła też nie przypadłaby mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Może kiedyś się na nią skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam ją w planach, ale w którymś momencie przeszła mi chęć na jej przeczytanie i raczej już nie wróci :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chciałabym ją kiedyś przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj, to zupełnie nie moje klimaty. Nie lubię takich historii, szczególnie z główną bohaterką, która na bank by mnie irytowała xD Bez wątpienia odpuszczę sobie ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Książką nie jestem zbyt zainteresowana, ale zapowiedź świetna!

    OdpowiedzUsuń
  22. Kusi mnie ta książka - na lato wydaje się idealna.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki. Po części przez tytuł, ale i historia mnie nie przekonuje. Nie mam ochoty na użeranie się z rozkapryszoną bohaterką. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja czytałam ją właśnie w takim okresie, w którym taka młodzieżówka - głupia, luźna, lekka, naiwna, trochę przesłodzona, była mi potrzebna i naprawdę świetnie się przy niej bawiłam. I to prawda, że ambitnych elementów nie ma tu za grosz i na pewno wszyscy by się ucieszyli, gdyby autorka opisała wszystkie 52 powody, ale mimo wszystko podejrzewam, że kiedyś, kiedy będę zdesperowana, mogę powrócić do tej pozycji. :)
    Plus - POWSTAJE FILM <3
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)