Deadman Wonderland (manga)

Mamo, ja chcę do cyrku!

Marzyliście kiedyś o występowaniu w cyrku? Podczas mojej pierwszej wizyty właśnie to chodziło mi po głowie, że cudownie by było występować, tam na scenie, uszczęśliwiać ludzi, dawać im radość i wywoływać uśmiech, dostarczać rozrywki i zabawy. Nigdy jednak nie myślałam, że cyrk może mieć drugie, mroczniejsze oblicze...

Na blogu co jakiś czas, rzadko, ale jednak, pojawiały się recenzje mang, w większości takich, które bardzo mi się spodobały. Nie powinien Was ten fakt w ogóle dziwić gdyż do tej pory każda manga była przeze mnie pożyczana od mojej przyjaciółki, która wiedziała, co może mi się spodobać, a jeśli to nie wypadało po prostu nie doczytywałam do końca. Tym razem jest trochę inaczej, gdyż przedstawię Wam tytuł, który kupiłam sama.

"Deadman Wonderland" to tytuł nowej mangi wydawnictwa Waneko autorstwa Jinsei Kataoki i Kazuma Kondou. Jak na razie ten tomik jest jedynym dostępnym, choć drugi ma się ukazać w tym miesiącu. Co mnie podkusiło do jej kupienia, sądzę, że w największej mierze temat. Po tym jak za chwilę go poznacie na pewno nie powiecie, że nie jest oryginalny. Nie trzymam Was więc w niepewności.

Ganta to z najzwyklejszy, niczym nie różniący się od reszty gimnazjalista. Jednak całe jego życie zmienia się, gdy pojawiający się znikąd czerwony stwór zabija całą jego klasę, a pozostawia przy życiu właśnie jego. Nikt nie słucha jego zeznać, wszyscy sądzą, że to on dokonał masakry. Chłopak trafia do prywatnego więzienia Deadman Wonderland, gdzie ma zostać wykonana jego kara. Jedyną szansą na przeżycie jest udział w niebezpiecznych zabawach, które mają dostarczać rozrywki nieświadomym ich realności widzom.

Pierwsze wrażenie po lekturze: dobra. Tak ją oceniłam i chyba tak zostanie. W DW wiele się działo, mimo że to pierwszy tom już ukazana została brutalność widowiska, rozpoczęło się trochę wątków pobocznych, które jednak wpływają na całą sprawę. Wraz z Gantą poznajemy realia, w jakich przyszło mu żyć, miejsce, gdzie trafił z niewiadomego sobie powodu. Czerwony pojawił się znikąd, a zniszczył całe jego życie, zabił jego przyjaciół. Najważniejszym pytaniami są więc, kim on jest, kto nim kieruje?

Powyższych pozytywów spodziewałam się od początku, wiedziałam, że będzie się wiele działo, że będzie brutalnie i groźnie, ale nie spodziewałam się tak dobrej kreski. A gdy mi kreska się nie spodoba to odkładam mangę dość szybko. Tutaj postaci zostały przedstawione ciekawie, choć może sceny na arenie trochę surrealistycznie.  Podczas oglądania scen z Czerwonym zawsze się gubię i do końca nie wiem, o co chodzi. Są one bardziej dynamiczne, ale zarazem trudniejsze do odczytania, przynajmniej dla mnie. 

Sporym minusem dla mnie jest duża ilość przekleństw. Mogłam spodziewać się, że w więzieniu nie używa się zamienników jak "kurcze", ale jak dla mnie trochę tego za wiele. Może dzięki temu wzmacnia się treść, ale ja wolę łagodniejsze określenia.

Bohaterów jak na razie dopiero poznaję, nie mogę powiedzieć, czy kogoś polubiłam szczególnie, większość wciąż jest dla mnie zagadką. Szczególnie Shiro, o której prawie nic nie wiem. Wnosi do mangi trochę komizmu, jak również wątek romantyczny, nie da się nie zauważyć, że jednostronny. Ciekawe, kim się okaże.

"Deadman Wonderland" było dobrym wyborem jak na pierwszą kupioną mangę. Więzienie było takie, jak być powinno, a nawet jeszcze okrutniejsze niż sądziłam. Występy więźniów to na pewno nie cyrkowe igraszki. Oni walczą o życie. Ile wytrzyma Ganta?

Ocena: dobra + [4+/6]


Autor: Jinsei Kataoka, Kazuma Kondou
Tom: I
Wydawnictwo: Waneko
Ilość stron: 216
Cena: 19,99 zł
Data przeczytania: 10-08-2014
Skąd: pożyczone od znajomych 

Komentarze

  1. Nie widziałam w życiu na oczy żadnej mangi i raczej tego nie zmienię. Jakoś mnie to nie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Deadman Wonderland" <3 Och, czytałam i oglądałam, i polecam :D

    http://dzikie-anioly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie czytałam mangi i chyba nie sięgnę, nie wiem sama dlaczego xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawniej zaczytywałam się w mangach, uwielbiałam Death Note i kilka innych, ale teraz mi już przeszło...

    OdpowiedzUsuń
  5. Raz mangę czytałam i średnio mi się podobała :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Manga. Nawet nie wiem jak wygląda ;) A chyba czas to zmienić, choć nie robię sobie nadziei na jakieś odkrycie ;) Ciekawie o niej napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Manga to nie moja bajka, ale przyznaję historia ciekawa. Męczyłoby mnie jednak czekanie na kolejne tomiki, by poznać dalsze losy bohatera.

    OdpowiedzUsuń
  8. Od początku jakoś nie byłam zainteresowana tą mangą, a że i tak mam sporo innych planów czytelniczych, to "Deadman Wonderland" sobie odpuszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zarówno mangami, jak i anime, nigdy się nie interesowałam i chyba nie ma szans, żebym zaczęła, ale twoje recenzje czyta się z prawdziwą przyjemnością, także... :)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o niej już wiele dobrego i bardzo chętnie się z nią zapoznam. Lubię czasem poczytać dobrą mangę albo obejrzeć dobre anime, a tematyka tej serii powinna przypaść mi do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)